Ameyka Srodkowa Meksyk Gatemala Salwador Honduras Belize

Cześć W tym roku nasze szlaki wycieczkowe zaczynamy od naszej bardzo lubianej Ameryki Łacińskiej Wybraliśmy się na wycieczkę trampingową w malej kameralnej grupie 12 osob.

Dzien 1

Podróż co tu dużo pisać męcząca, ale coś za coś. Tak wiec najpierw pakowanie tu pierwsze schody nigdy nie byliśmy na trampingu. Udajemy się najpierw do przeróżnych sklepów celem uzupełnienia ekwipunku. Nie jest to proste wszystkie wynalazki typu plecaki na kółkach czy temu podobne kupuje się metoda kota w worku. Nic nie da się pomacać wszystko trzeba zamówić przez debilnet. Dzięki Witkowi i Marysi naszym przyjaciołom zaprawionym w takich bojach jakoś przebrnęliśmy te zakupy. Kupujemy jakieś małe suweniry dla miejscowej ludności zgodnie z zaleceniami organizatora wyjazdu.Wyjazd na Okęcie 24 w nocy i o 6 rano Air France z przesiadka w Paryżu.

Stad dalej prosto do Mexico City w Meksyku. Lądujemy około 17 ichniego czasu. Dojazd do hotelu i pomimo ponad doby w podróży ruszamy w miasto na szybki rekonesans. Zaraz potem lądujemy w łóżeczku.

Dzień 2 Mexico City Meksyk

Zaczynamy od śniadania w przy hotelowej restauracji. Po jakiejś nawet jadalnej jajecznicy wyspani ruszamy w teren. Stolica Meksyku historyczne dziedzictwo kulturowe wpisane na listę UNESCO robi wrażenie. Zwiedzamy główny plac katedralny czyli Zocalo katedrę, pocztę /do dziś działającą/, okolice.

W drodze koło katedry spotykamy Indian Prowadzą oni tutaj oczyszczanie duszy. Zabiegowi temu ochoczo się poddałem co nie zmienia postaci rzeczy, że do końca nie wiem co ma mi on dać. Lżejszy o kilka peso, oczyszczony chłonę piękno okolicy.

20200201_163249

Gdzieś po drodze Pałac Prezydencki ze świetnymi nasciennymi malowidlami przedstawiającymi zycie i kulture Meksyku

20200201_171308

Poczta i w drodze do niej

Nastał czas na krotka przerwę w hotelu i po niej ruszamy do Narodowego Muzeum Archeologicznego. Muzeum zachwyca ilością zbiorów oryginalnych wykopalisk lub wartością odtworzeniową. Całokształt przytłacza. Moim pragnieniem życiowym było poznanie kultur Azteków, Inków czy Majów przyznaję się bez bicia ja nie ogarniam tych tematów mimo wieloletniego interesowania się ich historią.

Wieczór koniec miasta degustacja Tequili. Miejsce do którego jedziemy jest charakterystyczne bo można w nim za niewielkie pieniądze wynająć grajków. W związku z powyższym zjeżdżają się tu okoliczni mieszkańcy świętujący np. urodziny. Gwar, mnóstwo ludzi, sprzedawców , alkohol, konie, zabawy i inne atrakcje czynią to miejsce magicznym.

20200202_035941

Dzień 3

Z samego rana /czyli w moim środku nocy/ ruszamy do Sanktuarium Matki Boskiej w Gwadelupie. Podobno w 1531 roku Matka Boska objawiła się Aztekowi Św. Juanowi Diego.Od tego czasu jest to największe Sanktuarium obu Ameryk. Jesteśmy tutaj dokładnie w czasie święta Matki Boskiej Gromnicznej. Obecne kultury meksykańskie również wyznają to święto i z okazji odrodzenia Pana Jezusa składają różnego rodzaju hołdy, pokuty czy też pielgrzymują w tym dniu do miejsca świętego.

Opuszczamy Bazylikę i udajemy się do miejsca gdzie ludzie stają się Bogami.

Teotihuacan

Ośrodek kulturalno polityczny Azteków wpisany na listę UNESCO. Zwiedzamy tutaj Piramidę Słońca i księżyca należące do największych na świecie, oraz Świątynię Quetzalcoatla / Pierzastego Węża / . Wrażenia niezapomniane nie da się tego w żaden sposób opisać. Kompleks Azteków ciągnie się w części którą zwiedziliśmy około 4-5 km. Odrestaurowane budowle robią nieprawdopodobne wrażenie. Wejście na którąkolwiek z Piramid stanowi wyzwanie fizyczne, a poprzedzone jest wielogodzinnym staniem w kolejce gdyż chętnych z całego świata nie brakuje.To co zobaczyliśmy w połączeniu z edycją w TV Fokus programu Starożytni Kosmici wywołuje dreszcze i co dużo mówić nie mieści się w głowie.Aztekowie malowali swoje budowle i gdzieniegdzie zachowały się fragmenty wybarwień.

Dzień 4 Meksyk San Cristobal stan Chiapas 2100 m n.p.m.

Po nocnym przejeździe luksusowym rejsowym autokarem skoro swit pływamy łodzią po canionie

Canion del Sumidero po za bujną roślinnością, poteznymi masywami skalnymi, roznorakimi zwierzetami stanowi jedną z najglebszych rzek na swiecie. W miejscach w których pływamy jest to około 200 m głębokości. Zwazywszy na wysokosc masywu 1000m canion stanowił niezdobytą bronioną przez indian fortecę.

Następnie udaliśmy się do kulturowej stolicy stanu Chiapas.

San Cristobal de la Cases.

Po zakwaterowaniu w hotelu w samym centrum starówki udajęmy się na jej zwiedzanie.

Dzień 5 okolice San Cristobal

Indiańskie wioski San Juan Chamula oraz San Lorenzo Zinacanátan

Wioski te są zasadniczo wyjęte spod meksykańskiego prawa. W wioskach rządzą Majers Domus, którzy z zespołem doradców są władzą ostateczną. Przykładowo ktoś chce otworzyć sklep musi mieć jego zgodę. Ktoś uzyskał zgodę Państwa na budowę a nie uzyskał jej od Majers-a nie wybuduje. Kościoły w tych miejscowościach zostały wyklęte przez Watykan ze względu na znaczny udział miejscowych praktyk religijnych. Niestety nie wolno w nich fotografować. Udało nam się jednak je zwiedzić po uzyskaniu odpowiedniego pozwolenia. Prawo w wiosce jest dość surowe i jako, ze policja nie ma do nich wstępu za fotografowanie mimo zakazowi któryś z nieszczęsnych turystów został przeciągnięty po za wioskę końmi w efekcie czego zmarł. Kradzież karana jest spaleniem na stosie. Po za tymi małymi niedogodnościami jest super. W kościele szamani odprawiają swoje obrzędy na przykład uzdrawiają chorych. Byliśmy świadkami takiego obrzędu. Z chorej dziewczynki przeniesiono chorobę na kurę którą to natychmiast po tym zabiegu /dalej w kościele/ pozbawiono życia poprzez skręcenie łba.

San Cristobal cd.

Dzień 6 Podróż

Jak w tytule dzień dzisiejszy został przeznaczony na pokonanie trasy do Gwatemali.

Dzień 7 San Juan La Laguna Gwatemala

Znajdujemy się na nabrzeżu powulkanicznego jeziora Atitlan. Jezioro powstało na skutek olbrzymiej erupcji wulkanu. Mialo to miejsce około 200 mln lat temu. W wyniku erupcji lawa wulkanu spadając z wysokości około 4000m przetopiła krater i wszystko wokół niego czego efektem było zapadnięcie się terenu i tak powstało jezioro. Jezioro o krystalicznej wodzie ma głębokość okolo 300m. Otaczaja je trzy potężne wulkany. Największy z nich to San Pedro. My podróżujemy wynajętą lodzią w największym kraterze wulkanicznym Ameryki Środkowej odwiedzając okoliczne wioski. W oddali widać aktywny wulkan Bueno.

Odwiedzamy dwie wioski Majów Santiago i San Antonio.

San Antonio słynące z wyrobów ceramicznych

Santiago słynące z obrazów

Dzień 8 Gwatemala

Wyruszyliśmy dalej i w drodze zatrzymujemy się w różnych ciekawych miejscach.

San Thomas

Kolejna miejscowość Majów. Na ruinach świątyń Majów konkwistatorzy budowali nowe kościoły. Majowie między figurami świętych, a posadzką umieszczali swoich Świętych i był to warunek konieczny, żeby taka świątynia mogła powstać. Po dziś dzień odprawiane są tu różne indiańskie rytuały. Na zdjęciach jeden z kościołów z oczyszczającymi kadzidłami przed wejściem.

Santo Domingo

Miejscowość indiańska w której oglądamy cmentarz. Po za ciekawymi nagrobkami znajduje się tutaj miejsce w którym szamani odprawiają swoje rytuały niekoniecznie związane ze światem zmarłych. Są to po prostu wybrane ich miejsca święte. Nekropolia charakteryzuje się bogatą kolorystyką, corocznie w święto zmarłych zmienianą i odnawianą. W tym dniu również Majowie puszczają ogromne kolorowe latawce, żeby zaniosły dusze zmarłych do nieba.

Dzień 9 Gwatemala Antigua

Antigua miasto wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Otoczone kilkoma wulkanami z czego niektóre są aktywne. Położenie miasta jest niekoniecznie szczególne gdyż leży ono na styku plyt tektonicznych co w konsekwencji generuje silne trzęsienia ziemi.Wiele kościołów czy innych zabytków zostało w wyniku tych trzęsień zniszczone i dziś mozemy ogladac tylko ruiny niegdyś potężnych budowli kultur Majów, czy w okresie późniejszym najeźdźców hiszpańskich i najeźdźców kościoła katolickiego.

Z hotelu

Chicken Bus

Ruszamy na przejażdżkę miejscowymi autobusami zwanymi od przewożenia wszystkiego między innymi żywego drobiu Chicken Busami.

Dzień 10 Gwatemla Wulkan


Antiqua otoczona jest kilkoma pięknymi i złowrogimi wulkanami. Największy nieaktywny Aqua wznosi się majestatycznie nad miastem. Pomniejsze Acatenago i Fuego oraz aktywny San Pedro. Siedząc wieczorami na tarasie hotelu mamy możliwość obserwacji jego pomruków i małych erupcji. Gwatemala ma około 33-36 wulkanów z czego cztery są cały czas aktywne w tym Pacaya i Fuego. Majowie czcili od zawsze potęgę tych tworów przyrody oddając im cześć i chyląc przed nimi czoła. Piękno tych powulkanicznych gór podkreśla urokliwy klimat Gwatemali. Niestety siła tych olbrzymów posiada też niszczycielską moc. Około dwóch lat temu w wyniku erupcji wulkanu Fuego zniszczeniu uległo kilka miejscowości i zginęło 160 osób zasypanych popiołem. Siła sprawcza przy erupcji kryje się nie tylko w gorącej lawie. Potężnych zniszczeń dokonują też wyrzucane trujące, gorące gazy, czy też ciskane na spore odległości głazy. Mamy okazję zobaczyć zalane lawą wioski wrażenie makabryczne.
Wulkan Pacaya 2552 mn.p.m.
Wokół aktywnego wulkanu utworzono Park narodowy, który mamy przyjemność oglądać. Wdrapujemy się po stromym podejściu blisko aktywnego krateru. Mój kręgosłup odmawia współpracy, ale co tam kręgosłup nie po to tu przyjechaliśmy, żeby zajmować się takimi drobiazgami. Lekko spowalniam grupę, ale dzielnie pełznę na górę. Podejście jakieś 2 godziny 500-600 metrów różnicy poziomów.

.Plantacja orzechów Macadamia.

Pewien amerykanin stworzył tutaj dużą plantację z ideą propagowania w śród indian uprawiania tychże orzechów. Kaźdemu daje sadzonkę takiego orzecha.

Dzień 12 Salwador

Kilka godzin podróży i jesteśmy w Salwadorze. Kraj podzielony na dwie strefy w miarę bezpieczną kontrolowaną przez wojsko i siły rządowe, oraz niebezpieczną kontrolowaną przez gangi, mafie, handlarzy narkotyków. Tą drugą omijamy szerokim kołem.

Krótki postój nad gorącym Pacyfikiem

W W

Dzień 12 Salwador wulkan Santa Ana

Cel wizyty Wulkan Santa Ana

Wulkan aktywny 2381 m n.p.m. ostatnia duża erupcja w 2008 roku. Nasza trasa około 4,5 km po skałach wulkanicznych z różnicą wysokości 600m.

Dzień 13 przez Gwatemalę do Hondurasu

Dzień 14 Coban Honduras UNESCO ośrodek arheologiczny

Małe sympatyczne miasteczko z ruinami dużego ośrodka Olmeków i Majów

Stanowisko archeologiczne Copan obejmuje obszar około 27 km2 odkryto na nim około 3450 różnych struktur.W promieniu 135 km2 zlokalizowano kolejne .4500 budowli. Odkryty obszar jest zaledwie jedną dziesiątą całego kompleksu Majów. Pozostałe 80-90% obszaru ze względów finansowych pozostaje dalej nie odkryte. Majowie z jakiś powodów budowali swoje obiekty jeden na drugim co przez prawie 2000 lat ich panowania doprowadziło do powstania gigantycznych piramid.. Dookoła z nich archeolodzy wydrążyli podziemne tunele pozwalające na zobaczenie ich stylu budowania, ozdób , murów etc.sprzed prawie 1500 lat..Najcenniejszym zabytkiem zespołu pałacowego są Schody Hieroglifów. Na schodach wyryto około 2500 symboli co stanowi najdłuższy zapis piśmiennictwa Majów.Cały czas trwają prace arheologiczne na terenie tego kompleksu.

Dzień 15 kierunek Gwatemala

Klimatyczne Rio Dulce